21 grudnia 2011

Z innej perspektywy.

Dziś piszę w swoim imieniu. 


Świtał mi pomysł zrobienia sobie głodówki przed świętami, jednak nie ma to sensu. 
Nie warto jest się głodzić 3 dni, żeby później "pękać w szwach". 
Dlatego... 
4 postanowienia na 24 grudnia: 
1# ścisnąć żołądek bandażami elastycznymi 
2# pić bardzo dużo wody i herbaty
3# jeść tylko to na co naprawdę mam ochotę
4# nałożyć sobie małe porcje tych potraw, których chciałabym spróbować (na talerzu zmieści się tylko 1 łyżka kutii, mały kawałek ryby... należy pamiętać o odstępach między nimi) 


Co do 1. i 2. dnia świąt - z nimi nie mam problemu, ponieważ wtedy odżywiam się tak jak powinnam [z reguły...]
Poza tym powinieneś pokazać klasę i kęsem delektować się długi, długi czas!


Dodatkowo zmieniam nastawienie i cieszę się wszystkim, co mnie otacza! 

Cieszę się śniegiem, możliwością wyjścia z psem na spacer, porządkami przedświątecznymi.
Podrzucam akcenty świąteczne. Tutaj witraż, tam świeczka... 
Atmosfery Bożonarodzeniowej nie da się kupić w sklepie. 




2 komentarze:

  1. Czy da się tak dużo schudnąć żyjąc takim trybem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Generalnie tak. Jedząc w zakresie 50-350 kcal przez 4 miesiące schudłam około 30 kg. Jednak należy wziąć pod uwagę zdrowie - częste omdlenia, bardzo niskie ciśnienie krwi, czarne plamy przed oczyma. Oczywiście standardowo anemia, niedobór witamin(również przy suplementacji), wypadanie włosów a także sinienie paznokci(ze względu na zaburzenia krążenia), wory pod oczami... Dodatkowo miałam problemy z sercem, częste palpitacje.
    To jedynie aspekt fizyczny. Do tego dochodzą zmiany psychiczne - pogorszenie nastroju, drażliwość, apatia, zobojętnienie, abulia, problemy z koncentracją, stany euforyczne oraz po pewnym czasie zagrożenie jadłowstrętem, czy nawet mania prześladowcza, zaburzona percepcja i spadek libido.

    OdpowiedzUsuń